Wywieziona nas autobusami w głąb lądu gdzie pokazywano niby zwyczaje Tunezji – tańce , robienie henny , t.zw. „pocałunek wielbłąda” i.t.p. Że było to w ramach pobytu w hotelu
skorzystaliśmy . Ciekawe że był to siódmy dzień pobytu i w drodze do SIDI BOU ALI zawieziono nas do mediny w Soussa. Okazało się że dla niektórych był to pierwszy i ostatni pobyt tam , gdy my „szwędaliśmy się „ tam co drugi dzień.