Wiżajny okazały się bardzo spokojna miejscowością gdzie z trudem znaleźliśmy nocleg, ale jaki. Domek na skarpie z pięknym ogrodem z pełnymi wygodami z dużym tarasem z widokiem na oddalone o 50 m jezioro. Niezapomniane widoki przy wschodzie słońca. Co było dla nas wielki zaskoczeniem . Północna Suwalszczyzna w ogóle nie jest oblegana przez turystów. Na plaży ( to słowo ma tu trochę inne znaczenie niż kojarzy się u większości) w Wiżajnach sami miejscowi , mała połać pisaku i zdezelowany pomost . Jezioro trocheę zamulone a od północnej strony plaga pijawek. Wystarczyło wejść po kolana na minutę i miało się kilka przyssanych. Po konsultacji z naszą gospodynią która odwiedzała nas raz na dzień częstując wyśmienita pigwówka i swojskim ciastem. Postanowiliśmy odwiedzić pobliskie jeziora aby sprawdzić jak one nadają się do kąpieli a przy okazji coś pozwiedzać .